51. Rajd Dolnośląski, którego świadkami byliśmy w dniach 7-9 września 2017 roku, dostarczył wielu niezapomnianych emocji. Wzbudził zainteresownie kibiców nie tylko ze względu na kontynuację wspaniałej tradycji, ale przede wszystkim z uwagi na odświeżenie formuły i wiele nowych atrakcji na trasie. Sprawdźmy, co przede wszystkim zostanie zapamiętane po 51. edycji kultowego rajdu.
Asfaltowa trasa 51. edycji Rajdu Dolnośląskiego została wyznaczona na 9 odcinków (dł. odc. 130,69 km). Zawody stanowiły 4. rundę Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski i tym razem odbyły się późnym latem. Jako bazę ponownie wskazano przepięknie zlokalizowane i kojarzone przede wszystkim jako kurort uzdrowiskowy Duszniki-Zdrój. Po raz kolejny imprezą towarzyszącą była 4. runda Motul Historycznych Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Pierwszego dnia rywalizacja rozpoczęła się w Duszniki Arenie, czyli miejscu znanym dotychczas z… organizacji zawodów biathlonowych. Również tu zlokalizowano pierwszy OS. To pierwsze tego typu połączenie zimowego obiektu sportowego z motosportem. Następnie rajd odbywał się na odcinku Jaworek, z serwisem w Zieleńcu, a później znów na Duszniki Arenie i OS Jaworek. Niewątpliwą atrakcją dla kibiców, a utrudnieniem dla kierowców było ściganie się po godzinie 20.00, w warunkach coraz gorszej widoczności. Jak przystało na kompaktowe zawody, rywalizacja w sobotę 9 września rozpoczęła się w porze śniadaniowej. Tym razem odcinki zostały nazwane Pisary oraz Spalona i ulokowano je w malowniczych zakątkach Dolnego Śląska. Metę wytyczono na Duszniki Arenie. Warto podkreślić, że zmaganiom przyglądało się liczne grono kibiców. Dostęp nie był utrudniony – wiele odcinków było darmowych, a całodzienny pobyt na Duszniki Arenie zaczynał się od zaledwie 20 zł.
Choć zawody stały się jeszcze bardziej techniczne i wymagające to podobnie jak rok wcześniej, Rajd Dolnośląski wygrał Filip Nivette, mając obok w roli pilota Kamila Hellera. Panowie zdobyli 25+3 punkty, osiągając czas 1:14:59.3 i prowadząc Skodę Fabia R5. O drugie i trzecie miejsce do ostatnich sekund walczyły dwa teamy wykorzystujące możliwości Forda Fiesta R5, czyli Zbigniew Gabryś z Arturem Natkaniecem oraz Tomasz Kasperczyk z Damianem Sytym.
• Wymagająca, asfaltowa trasa z 9 OS-ami,
• 4. runda Inter Cars Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski (RSMP),
• Wśród najlepszych samochodów w klasyfikacji generalnej: Skoda Fabia R5, Ford Fiesta R5, Subaru Impreza STi N15, Mitsubishi Lancer Evo IX, Peugeot 208 R2, Opel Adam R2,
• Organizatorem ponownie Automobilklub Ziemi Kłodzkiej,
• Niezwykłe emocje, między innymi na odcinku Power Stage Spalona.